Przejdź do treści

Aktualności

Wprowadzenie ceł

Nowe cła wprowadzane przez USA i UE a ich wpływ na biznes

 

Zespół CASP

 

Drugi kwartał 2025 roku przyniósł istotne zmiany w globalnym krajobrazie handlowym. Nowe taryfy celne ogłoszone przez administrację USA oraz odpowiedź Unii Europejskiej uruchomiły proces, który może mieć dalekosiężne konsekwencje dla polskich przedsiębiorstw. Mimo że część nowych stawek została zawieszona czasowo, firmy powinny już teraz przygotować się na długoterminowe skutki, które wpłyną zarówno na koszty prowadzenia działalności, jak i na relacje handlowe.

 

2 kwietnia 2025 roku prezydent Stanów Zjednoczonych podpisał rozporządzenie wprowadzające tzw. America First Trade Policy, której podstawowym elementem jest minimalna stawka celna w wysokości 10% na import wszystkich towarów. Dodatkowo na wybrane grupy

produktów nakładane są cła „wzajemne” — dla przykładu: 34% na towary importowane z Chin oraz 20% na towary z Unii Europejskiej. Niektóre sektory, jak półprzewodniki czy farmaceutyki, zostały częściowo wyłączone spod tych przepisów.

 

W ramach działań deeskalacyjnych, USA zdecydowały się czasowo, na okres 90 dni, zawiesić dodatkowe 20-procentowe cła wobec krajów Unii Europejskiej, w tym Polski. Oznacza to, że na chwilę obecną obowiązuje jedynie podstawowa stawka 10%. Wyjątkiem są Chiny, dla których wprowadzono najwyższą, bo aż 125-procentową stawkę celną. Również Unia Europejska odpowiedziała na amerykańskie działania, wprowadzając 9 kwietnia 2025 roku taryfy odwetowe w wysokości 25% na szereg produktów importowanych z USA. Obejmują one m.in. stal, aluminium, tekstylia, meble, a także wyroby rolno-spożywcze, takie jak soja, przetwory mięsne czy napoje. Te środki również zostały tymczasowo zawieszone na czas trwania negocjacji, które mogą potrwać do lipca 2025 roku.

 

Wprowadzone zmiany szczególnie dotkną sektory mocno zależne od importu i eksportu. Wysokim ryzykiem obciążone są przede wszystkim branża produkcyjna, motoryzacyjna, budowlana, a także handel detaliczny — zwłaszcza w obszarze żywności i odzieży. Dodatkowe koszty mogą również znacząco wpłynąć na działalność firm zajmujących się handlem hurtowym oraz produkcją mebli. Nie należy zapominać także o sektorze elektronicznym, chemicznym i spożywczym, które muszą przygotować się na wzrost kosztów komponentów i surowców. Nowe taryfy to nie tylko dodatkowe opłaty — to także mechanizm służący do osiągania celów politycznych. Cła wzajemne, które wprowadziły zarówno USA, jak i UE, mają na celu wyrównanie warunków konkurencji i ochronę lokalnych producentów. Natomiast cła odwetowe są odpowiedzią na to, co jedna ze stron uznaje za niesprawiedliwe praktyki handlowe. W przypadku Unii Europejskiej objęły one nie tylko produkty przemysłowe, ale również towary konsumpcyjne, które mogą budzić emocje opinii publicznej.

 

Kolejnym wyzwaniem będą zakłócenia w łańcuchach dostaw. Wzrost kosztów transportu i komponentów może wymusić renegocjację umów z dostawcami, zmianę lokalizacji produkcji lub dywersyfikację źródeł zaopatrzenia. Firmy muszą także przygotować się do przeglądu umów handlowych i wprowadzenia do nich klauzul zabezpieczających przed nagłymi zmianami taryf. Przedsiębiorstwa mogą korzystać z dostępnych procedur celnych, takich jak składowanie celne, uszlachetnianie czynne i bierne czy procedura końcowego przeznaczenia. Korzystne może być również śledzenie dostępnych zawieszeń autonomicznych i kontyngentów taryfowych, które pozwalają na okresowe zmniejszenie stawek. Reasumując, nowe taryfy, sięgające od 10% do nawet 25%, znacząco przekraczają dotychczasowe średnie stawki celne stosowane na świecie, które oscylowały wokół 2–3%.

 

Źródło